Z pomocą przychodzi kolekcja mebli Princeton, która rośnie wraz z dzieckiem i jego potrzebami. System składa się z modułów pozwalających w prosty i wygodny sposób tworzyć kolejne zestawy dopasowane do wieku, potrzeb oraz wzrostu dzieci, młodzieży, a nawet osób dorosłych. Meble Princeton mają prostą, ponadczasową formę.
Tak powstała marka modowa, która łączy idee ciałopozytywności oraz odpowiedzialnej mody. O tym, czy łatwo było wejść do branży fashion krótko po porodzie i jak szyć ubrania przyjazne środowisku, rozmawiamy z Marleną Szydłowską. Wykreowała Pani markę, która kojarzy się z kolorową odzieżą w energetyzujące, odnoszące się
Zostawiła wózek, ubrania i dokumenty - TV Republika. Zaginęła 16-letnia matka z dzieckiem. Zostawiła wózek, ubrania i dokumenty. Fot. KPP w Limanowej. Limanowscy policjanci poszukują zaginionej Agnieszki Matejko i jej dziecka. Nastolatka wczoraj około godz. 15:10, trzymając na rękach swojego 7-tygodniowego syna Wiktor wyszła z domu
W tym celu jedna z nich opatentowała materiał na ubrania, który będzie rósł razem z dzieckiem, by zmniejszyć liczbę kupowanych ubrań. Ubranie, które rośnie wraz z dzieckiem. Ekologia czy greenwashing?
Na skutek tego, w czasie kolejnych badań zleconych przez sąd rodzinny, okazuje się, że dziecko wysłuchiwane przez sędziego lub psychologa na okoliczność ustalenia kontaktów nie ma już
Ponad dwa lata noszenia oraz rozciągliwość do siedmiu rozmiarów – to jedne z cech, które zaważyły na przyznaniu nagrody Jamesa Dysona dziecięcym ubraniom Petit Pli. Pomysłodawcą Petit Pli - ubranka, które rosną razem z dzieckiem | Nowiny
Vx1F0B. UBRANIA DLA DZIECI 5 min. czytania komentarze [9] W tym roku jesień może mnie zaskoczyć – jeśli chodzi o ubrania dla dzieci – jestem gotowa jak nigdy. Nie wiem czy Wasze dzieci też urosły kilka centymetrów od marca, ale moje wystrzeliły dość mocno. Jestem zdziwiona, że Julka spodnie, w których chodził do przedszkola sięgają mu przed kostkę – dlatego dziś pokażę Wam nowości w naszej szafie. Dla cierpliwych na końcu czeka rabat 🙂 Cieszę się, że w szafach dzieci są głównie polskie marki – nie zaglądam do sieciówek, bo mam już swoich ulubieńców. Rośnij pięknie Dostępne TUTAJ Nowość na rynku – ubranka, które rosną z dziećmi. Pomysł świetny na to żeby zaoszczędzić na ubraniach. Twórcy marki zaprojektowali je w ten sposób aby jedna rzecz pasowała na 3 rozmiary. Do tego znajdziecie tam faje fasony i printy, na których nie widać plam. Możecie odpiąć rękawy sukienki Ale też odpiąć dół i skrócić sukienkę do długości tuniki Podobne patenty zastosowane są też w bluzach Rośnij Pięknie Możecie odpiąć dół bluzy Bluzy, spodnie i getry są cieplejsze, więc świetnie sprawdzą się też na zimę Pierwsze testy ubranek już za nami i sprawdzają się świetnie – po praniu nadal wyglądają idealnie, a już niedługo przetestuje je też w suszarce Mybasic Dostępne TUTAJ My basic to ubrania dla dzieci, które pewnie już znacie – a my dalej jesteśmy jej wierni. Jak szukam ubrań ponadczasowych i pasujących do wszystkiego to wybieram właśnie tę markę. Ubrania też świetnie sprawdzają się w szkole – grantowe polo mamy do mundurka. Cały wpis o tej marce jest we wpisie: Jak ubrać dzieci modnie a ekonomicznie W tym roku My basic stworzył też ubrania dla dorosłych i mam od nich T-shirty (w paski). Mają tak samo świetną jakość i piękne kolory. Pan Robak Dostępne TUTAJ Nowa kolekcja jesienna jest przepiękna i dalej trzyma poziom. Marka wprowadziła ściągacze w spodniach i to jest strzał w 10. Mamy też ubrania cieplejsze na zimę. Bardzo lubię ubrania dla dzieci tej marki, bo są uniwersalne i pasują do wszystkiego. W tym roku jest też piękny wełniany płaszczyk Kolory ombre Czapki Cieplutkie dresy Kurtka Miapka Dostępna TUTAJ To już 3 rok, jak Jul będzie chodził w tej kurtce – nadal jest dobra i spełnia swoje funkcje: jest ciepła, przeciwdeszczowa i do tego świetnie wygląda. Spodnie Zombie dash Dostępne TUTAJ To kolejne już spodnie z tej marki – są świetnej jakości i Jul chodzi w nich non stop. Nie wypychają się kolana i cały czas trzymają fason. Ul&ka Dostępne TUTAJ W tamtym roku Lila całą zimę przechodziła w tej ocieplanej czapce i kominie. Zestaw sprawdził się rewelacyjnie! Buty na jesień i zimę Nasze ulubione buty Bobux A tu wersja zimowa – ocieplane W tym roku potrzebowałam butów odpornych na błoto i deszcz, więc mamy butki Mrugała Tepoor z membraną – nie będę musiała się martwić, że przemokną. Dobrze mierzcie stopy, bo Julkowi wyszedł 2 rozmiary większy niż w butach Bobux. Tak jak obiecałam – udało mi się załatwić rabaty dla Was: Rośnij pięknie na hasło “Nebule” do końca września 15 % Mybasic NEBULE0920 10 % Ważny do Pan Robak na hasło nebulejesien 10 % Buty Bobux kod nebule daje 10 % do do północy Kurtki Miapka kod Nebule do końca września na nieprzecenione produkty 15% Jeśli tak jak mi, zależy ci żeby wspierać polskie marki – zajrzyj też po inspiracje do wpisu Polskie marki odzieżowe dla dzieci – 10 ulubionych firm
Trampoliny dla dzieci są coraz bardziej popularne. Rodzice, chcąc zapewnić maluchowi zabawę, często decydują się na ten zakup trampoliny, nie zdając sobie sprawy z zagrożeń, z jakimi wiąże się ta rozrywka. Dlaczego skakanie na trampolinie może być niebezpieczne dla dziecka? Trampoliny dla dzieci można spotkać w wielu ogródkach. To ogromna frajda, zarówno dla maluchów, jak i starszych dzieci. Dla rodziców – chwila upragnionego spokoju. Trampoliny dla dzieci mają wielu zwolenników, ale i przeciwników. To sport, który może doskonale rozwijać równowagę i koordynację ruchową u maluchów. Dodatkowo sprawia dzieciom radość i rozładowuje drugiej strony, z roku na rok rośnie liczba wypadków z udziałem trampolin. Dzieci trafiają do szpitali z urazami kończyn; najczęstsze konsekwencje skakania to złamania, zwichnięcia i skręcenia kończyn. Czy te wypadki to wina samego sprzętu? Niestety, największy problem stanowi nieodpowiednie korzystanie z trampolin. Dlatego, zanim zaczniemy używać trampoliny, należy dokładnie przeczytać dołączoną do niej zasady bezpieczeństwaTrampolina korzystnie wpływa na rozwój fizyczny dziecka, dlatego nie musimy od razu rezygnować z tej formy aktywności. Należy jednak zachować podstawowe zasady bezpieczeństwa. O tym warto pamiętać: Na trampolinie nie powinno skakać więcej niż jedno dziecko – według niektórych źródeł nawet 83% wypadków na trampolinach zdarza się, kiedy równocześnie korzysta z nich więcej niż jedno dziecko. Na trampolinie nigdy nie powinny skakać dwie osoby, zwłaszcza gdy ich waga się różni (na przykład 4-letnie dziecko i dorosły) Trampolina służy tylko do skakania – dziecko nie powinno wnosić na trampolinę żadnych zabawek, jedzenia czy picia Odpowiedni strój – najlepiej sprawdzą się sportowe ubrania, bez elementów, które mogłyby spowodować uraz. W przypadku starszych dzieci należy pamiętać o zdjęciu kolczyków, bransoletek i innych dodatków Skakanie na środku trampoliny – dziecko powinno odbijać się ze środka powierzchni trampoliny. Skakanie przy krawędziach i odbijanie się od siatki to ryzyko niebezpiecznego wypadku Regularne sprawdzanie trampoliny – zanim wpuścimy dziecko na trampolinę, sprawdzajmy, czy sprzęt nie uległ uszkodzeniu (na przykład czy siatka nie jest rozdarta) Rozgrzewka – przed rozpoczęciem zabawy na trampolinie, warto przeprowadzić dziecku lekką rozgrzewkę (przysiady, krążenia nadgarstkami i stopami, wykroki w przód) Pamiętajmy, aby zawsze mieć dziecko na oku, by szybko reagować gdy zauważymy, że bawi się w niebezpieczny sposób. – Dobrze byłoby, żeby rodzic asekurował dziecko, pilnował, aby nie robiło jakichś ekstremalnych wyskoków. Warto też byłoby wspólnie pójść do parku trampolin i skorzystać z pomocy instruktora, przećwiczyć technikę odbijania i spadania. Błędem jest puszczanie dziecka na taką zabawę samopas, w dodatku bez żadnego przygotowania. Szczególnie teraz, kiedy dzieci wykazują umiarkowaną aktywność fizyczną, wolą spędzać czas na fotelu ze smartfonem w ręku, co powoduje, że nie mają naturalnej gibkości, więc nawet prosty wysiłek, czynność, może powodować u nich ciężki uraz – przestrzega dr hab. n. med. Paweł Łęgosz – ortopeda i traumatolog narządu ruchu. Źródło: PAP,
17 listopada, 2021 Czy znasz to uczucie, kiedy chcesz kupić swojemu dziecku coś wyjątkowego – ponieważ zbliża się ważny dzień w jego życiu, jak chrzest, roczek czy wystąpienie w przedszkolu, ale zatrzymujesz się na myśli: po co inwestować w rzecz, którą założy raz w życiu? Rynek oferuje dziś przepiękne ubranka wysokiej jakości, jednak w przypadku dzieci wystarczają one na tak krótko! Slow baby fashion Sama mam podobne dylematy. Wraz z rodziną żyjemy w duchu less waste i slow. Kupujemy mało, a jeśli już kupujemy, to rzeczy dobrej jakości, aby posłużyły na lata. Wybierając ubranka dla dzieci zawsze zwracam uwagę na to, by wystarczyły na długo, i by były odpowiednie na wiele okazji. Wszystko po to, by mieć mniej rzeczy, ale z większym potencjałem. Czy da się powyższą zasadę zastosować do takich wyjątkowych uroczystości, jak chrzest czy roczek? Wierzę, że tak:) Czas na zmiany Kiedy w mojej głowie narodził się pomysł stworzenia marki ubranek dziecięcych, wiedziałam, że nie chcę by była to po prostu marka ładnych sukienek. Chciałam, by projekt ten był zmianą, wnosił odczuwalną różnicę do życia swoich użytkowniczek i przeciwstawiał się wszechobecnemu konsumpcjonizmowi, który szczególnie widać w branży ubranek dla dzieci. Ale jak? Jak sprawić, by ubranka nie stawały się za małe po 3 miesiącach? jak sprawić, by stały się rzeczami które rosną z dzieckiem? Pomysł pracował w głowie, a ja sprawdzałam wraz z krawcową różne możliwości. Przeszliśmy długą drogę! Regulowane gumki, napy, rzepy, a może zakładki z pętelkami – nic nie zdawało egzaminu. Miało być przecież prosto i pięknie zarazem. W końcu wybrałyśmy najprostsze, ale jednocześnie urocze rozwiązanie – podwójny rząd guzików! Regulacja rozmiaru pozwala nosić jedną rzecz przez kilka sezonów Jak to działa? Możesz samodzielnie dostosować rozmiar sukienki w bardzo prosty sposób – wystarczy, że zapniesz sukienkę na pierwszy lub drugi rząd pięknych kokosowych guzików i gotowe! Jeśli chodzi o długość, to: Rozmiar 3-9 miesięcy: dla dziecka w wieku 3/4 miesięcy sukienka będzie nieco dłuższa (dzięki temu trzymając dziecko przed sobą nie widać pieluszki!). Gdy osiągnie wiek 8/9 miesięcy, będzie sięgała delikatnie za kolano. Rozmiar 10-24 miesiące i większe: w wieku 10 miesięcy sukienka ma uroczą długość midi, by w wieku 2 lat również sięgać za kolanka. Co tym zyskujesz? Ubranka starczają na dłużej – w przypadku niemowląt na 6-12 miesięcy, a starszych dzieci na nawet 2 lata. Nie są więc jednorazowe! Minimalistyczny design sprawia, że możesz je wykorzystać na wiele okazji. Dzięki wysokiej jakości tkanin i odszycia mogą służyć przez pokolenia. Przyczyniasz się do produkowania mniejszej ilości odzieży. Wybierasz produkt w nurcie slow i fair trade. Wspierasz małe polskie rodzinne firmy. Ubierasz swoje dziecko w rzeczy, nienachalnie podkreślają jego naturalne PIĘKNO. Było warto! Przyznam, że realizacja celu jakim było stworzenie ubranek które rosną z dzieckiem, było karkołomnym zadaniem. Nie można skorzystać z gotowej rozmiarówki odzieży dziecięcej, nie można opierać się na od lat znanych szablonach i wymiarach. Wszystko tworzyłyśmy od nowa, metodą prób i błędów. Szycie, przymierzanie tej samej sukienki na dzieciach w 2 a czasem w 3 różnych rozmiarach, poprawki, szycie, kolejne przymierzanie, poprawki, i tak dalej i tak dalej. Ale w końcu się udało, a efekt w połączeniu z haftami, przeszedł nasze oczekiwania! Nie tylko sukienki Sukienki, które rosną z dzieckiem, znajdziesz tutaj. Dla chłopców również mamy patent na przedłużenie żywotności ubranek, ale o tym w kolejnych wpisach! fot. Gabi Magierowska Fotografia, Katarzyna Bzowska Fotografia
Jesień i zima to dwie pory roku, które tradycyjnie kojarzą się z nieco przygaszonymi kolorami i stonowanymi barwami. Nikogo nie dziwią więc stylizacje w odcieniach szarości beży czy zgaszonych brudnych róży. Niestety, coraz częściej tego typu trendy mody dla dorosłych przenikają do dziecięcej mody. Wiadomo, że świat projektantów ubrań rządzi się swoimi prawami, jednak nikt nie powiedział, że nie można iść na przekór obowiązującej modzie i zafundować swoim pociechom coś innego czyli kolorowe ubrania dla dzieci. Coraz więcej polskich producentów i dystrybutorów takich jak na przykład MyBasic, sprzedających ubranka dla dzieci, stawia na ponadczasowość swoich kolekcji. To oznacza, że trafiając na taki sklep z ubraniami dla dzieci, możemy zaopatrzyć się w stroje, które kolorem i fasonem zawsze pozostaną w modzie, w myśl zasady, że klasyka zawsze pozostaje „trendy”. To powiedzenie ma zastosowanie do wielu dziedzin życia – od wystroju wnętrz, przez muzykę aż po ubrania dla dzieci! Modne ubrania dla dzieci – na co zwracać uwagę? Kupując ubrania dla dzieci warto dokładnie czytać metki. Coraz więcej tzw. „sieciówek” wprowadza do swojej oferty ubranka dla dzieci, które zawierają różnego rodzaju domieszki wpływające na mniejszy koszt produkcji pojedynczej sztuki. Niestety takie domieszki, często wpływają również na jakość ubranek, pogarszając ich miękkość, trwałość lub wygodę użytkowania. Ubrania dla dzieci powinny być szyte przede wszystkim z naturalnych tkanin takich jak bawełna, która zapewnia odpowiednią jakość. Jedynym dodatkiem, który może być zaakceptowany w składzie tkaniny, z której uszyto koszulkę czy body jest elastan, który wpływa na komfort noszenia ubranek. Ubranka, które rosną z dzieckiem Kolejnym ważnym „trickiem” w arsenale rodzina poszukującego modnych ubranek dla swoich dzieci, jest kupowanie w sklepach, które oferują te same ubranka dla dzieci w wielu różnych rozmiarach. Zapobiegliwy rodzic oszczędza sobie przykrych sytuacji, w których pociecha nie może założyć ulubionej bluzy, z której po prostu wyrosła. Sklep z ubraniami dla dzieci taki jak MyBasic przewiduje takie sytuacje oferując większość swoich modeli w szerokiej rozmiarówce. Co więcej, większość dostępnych tam ubranek takich jak sukienka z body to tzw. ubranka, które rosną z dzieckiem. Ubranka, które rosną z dzieckiem są wyposażone w dodatkowe gumki wszyte w pasie, nogawkach lub rękawkach, dzięki czemu zyskują na elastyczności a jednocześnie mogą być używane nieco dłużej dzięki swojej rozciągliwości.
W pierwszym okresie życia maluch zazwyczaj używa wszystkich zabawek w podobny sposób. Ogląda je z każdej strony, przekłada z jednej ręki do drugiej, ściska, tarmosi i próbuje, jak smakują :-) Zanim dziecko nauczy się korzystać z zabawek celowo, czyli będzie wiedziało, które do czego służą, musi minąć trochę czasu. Są zabawki, które sprawdzą się zarówno u niemowlaka, jak i u większego smyka. Które? Podpowiadamy poniżej. Pluszak Mój półroczny synek w tym wieku miał swojego ukochanego, pluszowego kotka, którego najbardziej lubił… żuć Robił to namiętnie zarówno podczas spacerów, podróży samochodem, jak i w domu. Gdy synek skończył rok, kotek posłużył nam do nauki nazw części ciała. Franek pokazywał gdzie kicia ma oko, uszy, nogi czy brzuszek. Wspólnie również bawiliśmy się w chowanego. Kotka chowałam w taki sposób, by synek wiedział, gdzie jest. Potem oczywiście razem go szukaliśmy. Na tym etapie Franek potrafił już kotka wziąć ode mnie, a później mi go podać. Zaczął również okazywać mu uczucia: przytulał go, nosił i koniecznie co wieczór musiał zasypiać z nim w łóżeczku. Mając półtora roku maluch może bawić się w powtarzanie dźwięków wydawanych przez zwierzątka. Ukochany kotek i jego pluszowi przyjaciele bardzo pomogli Frankowi w nauce naśladowania dźwięków zwierzaków. Dwulatek potrafi się już opiekować swoim pluszakiem. Karmi go, utula do snu, pamięta, by okryć go kołderką, tak jak robi to co wieczór jego mama :-) Trzylatek ma już na tyle rozwiniętą wyobraźnię, że z ulubionym pluszakiem przeżywają wspólnie przygody. Franek wyruszał z kotkiem w rejs po oceanie lub poszukiwanie skarbów. Czasem wkładał go do ciężarówki i woził po mieszkaniu, uczył go tańca z drugim pluszakiem, albo prowadził żywą dyskusję. Piłka To chyba najbardziej uniwersalna zabawka. Dla półrocznego malucha świetnie sprawdzi się miękka, pluszowa, którą będzie mógł z łatwością obejrzeć, poklepać i oczywiście popróbować :-) Dziecko ściskając piłkę ćwiczy paluszki a także poznaje świat kolorów. Dodatkową atrakcją może być piszczek lub dzwoneczek umieszczony w środku zabawki. Mój Franek bardzo lubił, gdy z piłki wystawały jeszcze metki i inne elementy. Chętnie za nie ciągnął i gryzł. Z rocznym dzieckiem, które już dobrze siedzi i raczkuje możesz pobawić się w toczenie piłki. Raz turlasz ją Ty, raz maluch. Gdy poleci w złą stronę dziecko może po nią pójść samo i dalej kontynuować zabawę z mamą :-) Na rynku dostępne są piłki, które posiadają światełka i guziki, po których naciśnięciu piłka gra melodie i porusza się do tyłu lub do przodu. Ciekawski maluch z pewnością zacznie się za nią przemieszczać. Półtoraroczne dziecko będzie próbowało rzucać piłką w Twoim kierunku, nie zawsze idealnie trafiając do celu. Dwulatek będzie z powodzeniem ją kopać. Natomiast trzylatek potrafi już rzucić piłką do konkretnej osoby, choć niekoniecznie za każdym razem uda mu się trafić. Drewniane klocki Klocki sprawdzą się praktycznie na każdym etapie rozwoju malucha. To idealna zabawka do ćwiczenia sprawności rączek i nauki chwytania. Wpływa również na rozwój koncentracji. Półroczne dziecko będzie oglądało klocek z każdej strony, podobnie jak piłkę. Z każdym miesiącem będzie nabywało kolejne umiejętności. Nauczy się obracać klocek w dłoni i przekładać go z ręki do ręki. Roczny maluch będzie chętnie wkładał klocki do pudełek. Franek uwielbiał burzyć wieże, które budowałam specjalnie dla niego. Dodatkowo uderzał klockami o podłogę, kaloryfer czy łóżeczko, bo im więcej hałasu, tym lepiej :-) Gdy maluch skończy półtora roku będzie potrafił budować samodzielnie wieżę z dwóch, trzech klocków. W wieku dwóch lat ustawi wieżę z 4-7 elementów. Będzie też potrafił wrzucać klocki o różnych kształtach do konkretnych otworów w sorterze. Trzylatek to już prawdziwy budowniczy. Potrafi ustawić klocki w poziomie. Teraz zacznie rozwijać swoją wyobraźnię. Samodzielnie stworzy z klocków dom, bazę strażacką, a nawet wielki zamek z fortecą. Kredki Półroczny maluch jest jeszcze za mały na zabawę kredkami. Potraktowałby je raczej, jako kolejny przedmiot do prób smakowych, dlatego powinnaś je trzymać z daleka od niego, aby nie zrobił sobie nimi krzywdy. Roczniak może już pobawić się w małego artystę. Na początek sprawdzą się duże, bezpieczne kredki świecowe. Powinnaś jednak pilnować malucha podczas zabawy, żeby malowanie nie skończyło się jak u mnie. Franek zamiast kartki, pomalował stół, kanapę i ścianę w salonie. Gdy maluch skończy 18 miesięcy będzie próbował Cię naśladować, gdy rysujesz. Nie będzie jeszcze potrafił odpowiednio trzymać kredki, a jego rysunki to raczej bazgroły niż coś konkretnego, ale to dla niego wspaniałe ćwiczenie paluszków. Dwulatek z czasem nauczy się prawidłowej techniki trzymania kredki, a im częściej będzie trenował tym będzie robił to sprawniej. Jednak musisz pamiętać, że w tym wieku maluchy są bardzo ruchliwe i zazwyczaj szybko nudzą się rysowaniem. W wieku trzech lat dziecko będzie potrafiło skopiować kółko. Mały artysta zacznie rozwijać swoje umiejętności. Na rysunkach będzie widać pierwsze zarysy nóżek, rączek i główki – to pierwsze ludziki lub zwierzątka. Może to właśnie wtedy otrzymasz swój pierwszy portret od małego Picasso
ubrania które rosną z dzieckiem