Utwór w wykonaniu Felicjana Andrzejczaka z czasów gdy występował z Budką Suflera. Nie wiedzieć czemu, piosenka ta nigdy nie ujrzała światła dziennego. Najpra
Zamieszania wokół Krzysztofa Krawczyka Juniora ciąg dalszy. Chociaż Krzysztofa Krawczyka nie ma już z nami od początku kwietnia, to zdaje się, że sprawa jego syna, który jest skonfliktowany z macochą oraz managerem ojca jeszcze przez długi czas będzie się ciągnąć. Teraz Krzysztof Igor Krawczyk nie wytrzymał!
Pokochać ojca. Porządkujące, oczyszczające rozmowy o przeszłości z ojcem to najlepsze, co syn może zrobić dla siebie. To także szansa dla ojca. I dla całego systemu rodzinnego. W ten sposób mężczyźni przełamują pokoleniową falę niezrozumienia, chłodu i obcości między ojcami i synami.
TEMATY z j.polskiego 16V2020 Temat:Konflikty i ich konsekwencje w Chłopach W.S.Reymonta. 1. Konflikt pokoleniowy o ziemię. Konflikt dotyczący kwestii przepisania ziemi istnieje między Antkiem Boryną i Maciejem Boryną. Antek domaga się od ojca, by przekazał mu majątek, chce być autonomicznym gospodarzem, a nie domownikiem ojca, zależnym
Jedną z osób, które mają " wielki problem" z dorosłym synem żyjącym na ich koszt, jest Pani Marta. Marek ma 25 lat, nie uczy się, nie pracuje i oczywiście mieszka z nimi.
RE: Zerwanie kontaktu z ojcem a obowiązek alimentacyjny. ad.1 Oczywiście, że mogą być. Podobnie jak sms-y do niego wysłane, wykaz wykonanych połączeń a wszystko celem wyrażenia chęci utrzymania z nim więzi i kontaktu. Dowodem na brak odpowiedzi będzie brak dowodów ze strony syna. ad.2 Można próbować w ten sposób.
KlsPC. Relacja łącząca matkę z synem zmienia się w trakcie dorastania dziecka. Jaki charakter ma taka więź wpływa zarówno na to w jaki sposób będzie się ona zmieniała w czasie, jak i na to, na jakiego młodego człowieka wyrośnie chłopiec. Portal EurekaAlert opisuje długoterminowe badania, jakie zostały przeprowadzone we współpracy uniwersytetów z Wayne, Oklahomy, Pittsburgha, Montrealu i Oregonu. W badaniu wzięło udział 265 par matek z synami. Obserwacje naukowcy rozpoczęli, gdy chłopcy mięli po 5 lat i kontynuowali ją aż do ich dorosłości. Naukowcy brali pod uwagę takie czynniki, jak sąsiedztwo, związek matki z partnerem, metody wychowawcze prezentowane przez matkę oraz temperament dziecka. Pod lupę wzięto także poziom konfliktu i czułości pomiędzy matką i synem, chuligańskie zachowania chłopców, ich relacje z przyjaciółmi oraz poczucie moralności w dorosłości. Po analizie wyników ustalono, że relacja matek z synami, którzy już od wczesnego dzieciństwa wykazywali trudny temperament, miały większy poziom konfliktu i niższy stopień bliskości przez wszystkie lata. Jeśli zaś matki miały zażyłe relacje z bliskimi im ludźmi, wykazywały tendencję do tworzenia bliższych więzi ze swoimi synami, które trwały zarówno w dzieciństwie, jaki i w dorosłości. Rodzaj więzi matki z synem miał też wpływ na chuligańskie zachowania chłopców. Jeśli w relacji z matką często dochodziło do konfliktów, stając się nastolatkiem, dziecko wykazywało większą tendencję do zachowań przestępczych. Niski poziom konfliktu w relacjach matki z synem, skutkował zaś znacznie lepszymi relacjami z przyjaciółmi nieco starszego już chłopca. Autorzy badania twierdzą, że ich wnioski mogą posłużyć rodzicom w modyfikowaniu relacji z dziećmi. Obniżenie poziomu konfliktu i zadbanie o bardziej zażyłe relacje matki z synem mogą zapobiec problemom wychowawczym i pomóc w wychowaniu lepszego i bardziej szczęśliwego, dorosłego mężczyzny.
Relacje matki z synem to nie to samo, co kontakty na linii matka-córka. Dzięki matce mały chłopiec może stać się dojrzałym, mądrym i empatycznym mężem oraz ojcem. Dysfunkcjonalne relacje matki z synem prowadzą jednak do niedojrzałych związków z innymi kobietami. Zamiast pozwolić dorosnąć synowi, matka czyni z niego maminsynka. Czasami matka w relacji z synem próbuje rekompensować sobie nieudany związek małżeński albo karze syna za wszelkie zło, jakiego doświadczyła od partnera. Jak mogą wyglądać relacje matki i syna i kto to jest maminsynek? spis treści 1. Relacje rodziców z dziećmi 2. Relacje między matką a synem 3. Maminsynek 1. Relacje rodziców z dziećmi Relacje matki z synem to szczególne relacje. Miłość macierzyńska ma nieco inny charakter wobec syna, a inny – wobec córki. Wynika to przede wszystkim z różnic płciowych. Jako niemowlę każde dziecko potrzebuje bezpieczeństwa, troski, uwagi i opieki rodziców. Jednak w granicach drugiego roku życia, maluch staje się coraz bardziej niezależny od mamy i taty. Zaczyna powoli identyfikować się ze stereotypowym podziałem ról, zadań, funkcji i obowiązków. Zobacz film: "Jak zadbać o prawidłowe relacje z dzieckiem?" Chłopiec zdaje sobie sprawę, że nie wypada mu pomalować szminką ust, ubierać się w sukienki, bawić się lalkami i płakać, bo to wbrew wzorcowi męskości. Psychologowie podkreślają, że w tym okresie rozwoju obie płcie (dziewczynki i chłopcy) potrzebują zgody na samodzielność, by móc stać się odważnymi ludźmi, którzy wierzą w swoje możliwości i nie boją się życiowych wyzwań. Matka jest dla małego chłopca wzorem kobiety i to ona wprowadza go w nowy „niemęski” świat. Prawidłowe relacje syna z matką są niezwykle ważne w kształtowaniu się jego przyszłych zapatrywań na płeć przeciwną. To ma wpływ na relacje z dzieckiem Sprawdź, jak inne kobiety odnajdują się w macierzyństwie. Czy mama musi być bohaterką? Poznaj znane Super Mamy Chcesz wiedzieć więcej na temat diety twojego dziecka? Światowa Organizacja Zdrowia podpowie, kiedy mleko mamy nie wystarczy - czy już znasz ten termin? Zapewnij swojemu dziecku wystarczająco dużo energii na cały dzień. Poznaj szybkie i zdrowe pomysły na wartościowe śniadanie dla malucha Wspólne posiłki wymykają ci się spod kontroli? Woda i spokój - co jeszcze pomoże Ci okiełznać małego niejadka? Chcesz rozkwtinąć jako mama? Wypróbuj sposoby Noviki, które pozwolą Ci się spełniać jako kobiecie 2. Relacje między matką a synem Relacje między matką a synem mogą mieć bardzo różny charakter. Na miłość macierzyńską wpływają postawy rodzicielskie, jakie przejawia rodzic w stosunku do dziecka. I tak, matka może uniemożliwić chłopcu uczestniczenie w świecie mężczyzn poprzez swoją nadopiekuńczość. Postawa nadmiernie chroniąca powoduje, że dziecko ma utrudniony proces identyfikacji z własną płcią. W wychowaniu dziecka powinno uczestniczyć oboje rodziców – matka i ojciec. Zbyt silna koncentracja matki na synu, stały i bliski kontakt z dzieckiem mogą wynikać z faktu, że chłopiec jest jedynakiem albo pierworodnym. Inną przyczyną może być samotne macierzyństwo w wyniku wdowieństwa lub rozwodu. Rozpieszczanie syna, uleganie jego zachciankom i usprawiedliwianie jego wybryków to często sposób kompensowania sobie niesatysfakcjonującego związku z partnerem. Syn jest wówczas delegowany do pełnienia roli współmałżonka – ma pomagać matce, chronić ją, zabezpieczać jej potrzeby psychiczne: miłości, szacunku i godności. Skrajną formą o znamionach patologii bywają związki kazirodcze i stosunki seksualne matki z synem. Z drugiej strony, samotne rodzicielstwo może wpływać na postawę nadmiernie wymagającą wobec syna. Matka, nie mogąc podołać wszystkim obowiązkom, często wymaga pomocy ponad możliwości dziecka, wzbudzając w nim poczucie winy i niższości. W wyniku trudności małżeńskich matka może także unikać albo wręcz odrzucać dziecko. Syn jako „element świata męskiego” jest obwiniany ze wszelkie zło, jakiego doświadczyła ze strony partnera. Wówczas pojawia się tendencja do stosowania surowych kar, wyśmiewania się z problemów syna, bezustanna krytyka, poniżanie, zaniedbywanie, chłód uczuciowy, by powetować sobie negatywne emocje, żywione do partnera. 3. Maminsynek Maminsynek to wieczny chłopiec, któremu nie pozwolono dorosnąć. Jest niezdolny do tworzenia dojrzałych relacji z innymi kobietami, bo bezustannie wpatruje się w matkę. Toksyczne relacje między matką a synem wynikają często właśnie z jej cieplarnianego wychowania i nadopiekuńczości. Nie ma co polemizować z faktem, że matka w okresie dojrzewania syna jest dla niego jednym z pierwszych wzorów kobiecości. Matka to trochę taka przewodniczka w świecie kobiet dla syna, jednak młody nastolatek zaczyna interesować się koleżankami, mieć sympatie i czerpać wiedzę o płci przeciwnej z innych źródeł niż matka i jej rady. Rodzice powinni umieć zaakceptować proces indywiduacji, kształtowania się tożsamości i samodzielności dziecka, a nie ograniczać go i „zagarniać” tylko dla siebie. Dla prawidłowego rozwoju niezbędna jest swoboda działania, poczucie akceptacji i bezpieczeństwa oraz „odcięcie pępowiny”. Nadgorliwa i niekontrolowana miłość matki powoduje, że maminsynek nie potrafi żyć na własną rękę. Dla maminsynka bowiem matka ciągle pozostaje najważniejszą kobietą w życiu – traktuje ją jak wyrocznię, liczy się z wszystkimi jej uwagami, potrafi być na każde jej zawołanie. Ta rodzicielska relacja może bardzo szybko przerodzić się w toksyczną więź, w której nie ma miejsca dla innej kobiety, przyszłej partnerki i żony. Relacje na linii matka-syn nie powinny zabezpieczać innych relacji rodzinnych. Nie wolno tworzyć koalicji z własnymi dziećmi przeciw współmałżonkowi. Miłość macierzyńska musi pozwolić wydorośleć własnym pociechom. Poprzez współpracę, rozumną swobodę, uznawanie praw dziecka i akceptację mały chłopiec przestanie być tylko „berbeciem w trampkach i z zasmarkanym nosem” albo „synalkiem mamusi”, a wyrośnie na samodzielnego i dojrzałego mężczyznę, który nauczony szacunku do matki, będzie umiał obdarzyć prawdziwą miłością wybrankę swojego serca. Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Katarzyna Bilnik-Barańska Dyplomowany psycholog i coach. Absolwentka Szkoły Coachów i Trenerów Grupy TROP.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-05-04 12:53:27 Iza_57 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-04 Posty: 5 Temat: Trudne relacje z synem Chcę napisać o swoich trudnych relacjach z dorosłym synem, ponieważ nie radzę 56 lat, mój syn 26 lat. 10 lat temu rozstałam się z moim byłym mężem, który był alkoholikiem, rozwiodłam się i zostaliśmy sami z synem w dużym domu. 3 lata uczestniczyłam w terapii dla współuzależnionych, ponieważ byłam w bardzo złym ciężar wychowania syna i utrzymania domu spoczywał na mnie, wzięłam drugą pracę, starałam się synowi zapewnić jak najlepsze maż nie płacił alimentów, bo gdy rozwodziliśmy się syn miał już 19 lat, właśnie zdawał maturę i nie był gotowy ,aby o nie wystąpić. Chodził do renomowanego w liceum syn zaczął mieć problemy z alkoholem, chyba palił się na studia, ale musiałam za nie płacić. Dalej mieszkaliśmy razem, ale mijaliśmy się, ja dużo pracowałam, wyjeżdżałam. Z czasem było w nim coraz więcej agresji i coraz trudniej nam było rozmawiać .Syn nigdy nie miał czasu dla domu, w niczym mi nie pomagał, wręcz przeszkadzał, teraz wiem ,że powinnam wtedy postawić granice. Rozbił mój nowy samochód, ale w sumie nigdy nie poniósł żadnych syna z jego ojcem, były temu dowiedzieliśmy się,że ojciec syna umiera na rakaKiedy 5 lat temu poznałam mojego obecnego partnera, chciałam powoli żyć swoim życiem. Zdecydowaliśmy 4 lata temu,że zamieszkamy razem w moim domu, rozmawiałam o tym z od początku był bardzo negatywnie do niego nastawiony, na początku nie wyraził zgody, ale łudziłam się, ze może damy radę. Mój partner w niczym się do niego nie wtrącał. Relacje syna z jego ojcem, były temu dowiedzieliśmy się,że ojciec syna umiera, wspierałam syna jak mogłam, pojechałam z nim na syn był w trudnej sytuacji ,wymagającej ochrony: śmierć ojca, dyplom, egzaminy na aplikacje, szukanie jego agresja i żądania wobec nas nasilały się .W końcu syn zaczął ubliżać mojemu partnerowi ( 65lat), ten dał się sprowokować, uderzył go, doszło do przepychanki na moich oczach, syn wezwał szybko policję i mój partner trafił na kilka dni do aresztu! stanęła po stronie założył przeciwko niemu sprawę, którą na moją prośbę po tym wycofał, pod warunkiem, że nie chce go widzieć w moim domu. Mój partner został w zasadzie syn dostał pracę w odległym mieście, cały czas mu pomagam,może nie tak jak on oczekuje, ale tak jak mogę i potrafię. Widuję go sporadycznie, nie chce ze mną o tym końcu doszłam do wniosku, że mam prawo mieszkać z kim chcę w moim domu i chcę jeszcze raz ułożyć sobie MAM DO TEGO PRAWO? CZY MAM UCIEKAĆ Z MOJEGO DOMU? Boję się , ale już podjęłam decyzję. Chcę żyć swoim życiem. 2 Odpowiedź przez diana45 2012-05-04 13:11:15 diana45 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-02 Posty: 1,107 Odp: Trudne relacje z synemAleż jak najbardziej masz prawo! Syn zachował się okropnie,fakt,dużo przeżył ale to go do końca nie go wspierać,zapewniać że go nie odrzucasz ale też podkreślać że to TWOJE musisz mu też finansowo pomagać,jest dorosły. Trzymaj się 3 Odpowiedź przez Iza_57 2012-05-04 13:33:46 Iza_57 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-04 Posty: 5 Odp: Trudne relacje z synem Iza_57 napisał/a:Chcę napisać o swoich trudnych relacjach z dorosłym synem, ponieważ nie radzę 56 lat, mój syn 26 lat. 10 lat temu rozstałam się z moim byłym mężem, który był alkoholikiem, rozwiodłam się i zostaliśmy sami z synem w dużym domu. 3 lata uczestniczyłam w terapii dla współuzależnionych, ponieważ byłam w bardzo złym ciężar wychowania syna i utrzymania domu spoczywał na mnie, wzięłam drugą pracę, starałam się synowi zapewnić jak najlepsze maż nie płacił alimentów, bo gdy rozwodziliśmy się syn miał już 19 lat, właśnie zdawał maturę i nie był gotowy ,aby o nie wystąpić. Chodził do renomowanego w liceum syn zaczął mieć problemy z alkoholem, chyba palił się na studia, ale musiałam za nie płacić. Dalej mieszkaliśmy razem, ale mijaliśmy się, ja dużo pracowałam, wyjeżdżałam. Z czasem było w nim coraz więcej agresji i coraz trudniej nam było rozmawiać .Syn nigdy nie miał czasu dla domu, w niczym mi nie pomagał, wręcz przeszkadzał, teraz wiem ,że powinnam wtedy postawić granice. Rozbił mój nowy samochód, ale w sumie nigdy nie poniósł żadnych syna z jego ojcem, były temu dowiedzieliśmy się,że ojciec syna umiera na rakaKiedy 5 lat temu poznałam mojego obecnego partnera, chciałam powoli żyć swoim życiem. Zdecydowaliśmy 4 lata temu,że zamieszkamy razem w moim domu, rozmawiałam o tym z od początku był bardzo negatywnie do niego nastawiony, na początku nie wyraził zgody, ale łudziłam się, ze może damy radę. Mój partner w niczym się do niego nie wtrącał. Relacje syna z jego ojcem, były temu dowiedzieliśmy się,że ojciec syna umiera, wspierałam syna jak mogłam, pojechałam z nim na syn był w trudnej sytuacji ,wymagającej ochrony: śmierć ojca, dyplom, egzaminy na aplikacje, szukanie jego agresja i żądania wobec nas nasilały się .W końcu syn zaczął ubliżać mojemu partnerowi ( 65lat), ten dał się sprowokować, uderzył go, doszło do przepychanki na moich oczach, syn wezwał szybko policję i mój partner trafił na kilka dni do aresztu! stanęła po stronie założył przeciwko niemu sprawę, którą na moją prośbę po tym wycofał, pod warunkiem, że nie chce go widzieć w moim domu. Mój partner został w zasadzie syn dostał pracę w odległym mieście, cały czas mu pomagam,może nie tak jak on oczekuje, ale tak jak mogę i potrafię. Widuję go sporadycznie, nie chce ze mną o tym końcu doszłam do wniosku, że mam prawo mieszkać z kim chcę w moim domu i chcę jeszcze raz ułożyć sobie MAM DO TEGO PRAWO? CZY MAM UCIEKAĆ Z MOJEGO DOMU? Boję się , ale już podjęłam decyzję. Chcę żyć swoim za wsparcie, napisałam do syna list, czekam na jego odpowiedź. 4 Odpowiedź przez Dussia 2012-05-04 15:39:44 Dussia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-24 Posty: 649 Wiek: 34 Odp: Trudne relacje z synem Jezeli syn żyje już swoim życiem to Ty nie masz do tego prawa? Jskim prawem on zabrania Ci żyć tak jak Ty tego chcez i potrzebujesz? przygarnij kropka... 5 Odpowiedź przez Iza_57 2012-05-04 15:59:35 Iza_57 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-04 Posty: 5 Odp: Trudne relacje z synem Dussia napisał/a:Jezeli syn żyje już swoim życiem to Ty nie masz do tego prawa? Jskim prawem on zabrania Ci żyć tak jak Ty tego chcez i potrzebujesz?Dzięki za reakcję , bardzo tego rozpoczął swoje życie w innym mieście 6 miesięcy temu, ale ostatnio napisał ,że nie wie ,czy się w tej pracy "utrzyma".Jednocześnie powiedział " nie chcę widzieć tego człowieka, jak wrócę do domu , to jest mój warunek". Mój partner też ma już dosyć całej sytuacji i czekania na decyzję. Przeanalizowaliśmy różne możliwości, sytuacja patowa, najbardziej sensowne jest nasze znowu wspólne mieszkanie w moim domu, ale nie możemy przecież uciekać jak syn przyjedzie....Nie wiem , co mam zrobić, żeby mój syn zrozumiał, że mam prawo mieszkać z kim chcę, a on nie ma prawa robić awantur w tej sprawie i wzywać policji,...tego się boję. 6 Odpowiedź przez nika29 2012-05-04 22:25:12 Ostatnio edytowany przez nika29 (2012-05-04 22:29:25) nika29 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-13 Posty: 876 Wiek: 30 Odp: Trudne relacje z synem co zrobic? sprzedac duze mieszkanie, kupic dwa malutkie, albo jedno male a synowi dac czesc po ojcu...i mieszkac z partnerem. kupic cos wspolnego? synek nie ma 7 lat ze reaguje zle na "ojczyma" , wtedy bym sie zastanawiala czy warto zajac sie soba czy wychowac dziecko wpierw. syn ma juz sobie ukladac zycie, poszukac dziewczyny, zony a nie tobie odbierac szanse na ostatnie wsparcie na starosc!!!wydaje mi sie, ze powinnas sprzedac te pamiatke tzn jego dom i zamienic na cos innego. wtedy nie bedzie miał haka. ambicja i brak rozumu to najlepsze wiosła w drodze do sukcesu 7 Odpowiedź przez Dussia 2012-05-05 09:27:39 Dussia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-24 Posty: 649 Wiek: 34 Odp: Trudne relacje z synem Mieszkanie jest Twoje i syn nie ma prawa wzywania policji do Ciebie do mieszkania. On specjalnie powiedział że nie wie czy sie utrzyma w tej pracy. Ty mu powiedz że jest dorosły i musi sobie radzić sam, ewentualnie ty mu możesz pomóc jeżeli nie będzie dawał rady, ale powrotu do domu nie ma. Ja mieszkam sama od niedawna bo trafiła sie okazja nie drogo wynając mieszkanie, po miesiacu mieszkania straciłam pracę no i wydawało mi się że znowu muszę wrocić do domu, a jednak pomimo tego że nie mam złych relacji z moją mamą usłyszałam właśnie że muszę sobie poradzić i nie magę wrócic do domu ale jeżeli będzie mi bardzo cięzko to ona na pewno mi pomoże w miarę możliwości Nie wyobrażam sobie stawiania jej jakiś warunków. Czy robienia jej awantur z powodu jakiegoś mężczyzny. Wtrącę się jedtnie tylko wtedy jeżeli bede widziała że ten owy męzczyzna ją krzywdzi a tak to ona jest u siebie i ma prawo do robienia co jej sie podoba. Musisz postawić synowi warunek. Nauczyć sie mu odmawiać. Na początku moze sie obrazi ale może zrozumie. A syn nie ma dziewczyny, bo nieraz takie kobitki moga zdzialac cuda Jak ma to może z nia porozmawiaj i ona może do niego dotrze w jakiś sposób. Wyobraz sobie że Ty mówisz synowi że nie ma prawa sie spotykać z kimś kogo ty nie lubisz jaka by była jego reakcja. Stanowczo nie możesz sobie pozwolic na to żeby syn mówił Ci jak i z kim masz żyć i jak już się wyprowadził to zrób wszystko żeby nie mógł wrocic. A jeszcze mam pytanie czy Twój partner nie ma mieszkania? Może jak byście zamieszkali razem u niego to syn nie mógłby juz nic powiedzieć. przygarnij kropka... 8 Odpowiedź przez Iza_57 2012-05-05 12:05:39 Iza_57 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-04 Posty: 5 Odp: Trudne relacje z synem nika29 napisał/a:co zrobic? sprzedać duze mieszkanie, kupic dwa malutkie, albo jedno male a synowi dac czesc po ojcu...i mieszkac z partnerem. kupic cos wspolnego? synek nie ma 7 lat ze reaguje zle na "ojczyma" , wtedy bym sie zastanawiala czy warto zajac sie soba czy wychowac dziecko wpierw. syn ma juz sobie ukladac zycie, poszukac dziewczyny, zony a nie tobie odbierac szanse na ostatnie wsparcie na starosc!!!wydaje mi sie, ze powinnas sprzedac te pamiatke tzn jego dom i zamienic na cos innego. wtedy nie bedzie miał za wsparcie. Sprzedaż nieruchomości w centrum dużego miasta to w tej chwili to trudne zadanie na długie sprawdziłam. Chcę teraz mieszkać w swoim domu , który wspólnie z partnerem wyremontowaliśmy. Nie chcę uciekać. 9 Odpowiedź przez Iza_57 2012-05-05 12:18:42 Iza_57 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-04 Posty: 5 Odp: Trudne relacje z synem Dussia napisał/a:Mieszkanie jest Twoje i syn nie ma prawa wzywania policji do Ciebie do mieszkania. On specjalnie powiedział że nie wie czy sie utrzyma w tej pracy. Ty mu powiedz że jest dorosły i musi sobie radzić sam, ewentualnie ty mu możesz pomóc jeżeli nie będzie dawał rady, ale powrotu do domu nie ma. Ja mieszkam sama od niedawna bo trafiła sie okazja nie drogo wynając mieszkanie, po miesiacu mieszkania straciłam pracę no i wydawało mi się że znowu muszę wrocić do domu, a jednak pomimo tego że nie mam złych relacji z moją mamą usłyszałam właśnie że muszę sobie poradzić i nie magę wrócic do domu ale jeżeli będzie mi bardzo cięzko to ona na pewno mi pomoże w miarę możliwości Nie wyobrażam sobie stawiania jej jakiś warunków. Czy robienia jej awantur z powodu jakiegoś mężczyzny. Wtrącę się jedtnie tylko wtedy jeżeli bede widziała że ten owy męzczyzna ją krzywdzi a tak to ona jest u siebie i ma prawo do robienia co jej sie podoba. Musisz postawić synowi warunek. Nauczyć sie mu odmawiać. Na początku moze sie obrazi ale może zrozumie. A syn nie ma dziewczyny, bo nieraz takie kobitki moga zdzialac cuda Jak ma to może z nia porozmawiaj i ona może do niego dotrze w jakiś sposób. Wyobraz sobie że Ty mówisz synowi że nie ma prawa sie spotykać z kimś kogo ty nie lubisz jaka by była jego reakcja. Stanowczo nie możesz sobie pozwolic na to żeby syn mówił Ci jak i z kim masz żyć i jak już się wyprowadził to zrób wszystko żeby nie mógł wrocic. A jeszcze mam pytanie czy Twój partner nie ma mieszkania? Może jak byście zamieszkali razem u niego to syn nie mógłby juz nic za rano wysłałam list do syna 3 stronicowy,nad którym pracowałam cały dzień, gdzie napisałam mu o naszych relacjach. W skrócie napisałam,że go kocham, ale swoje życie chcę ułożyć z moim partnerem i jeżeli on tego nie zaakceptuje , to ja nie cofnę o odpowiedź do mi dzisiaj i zaśmiałam się :"Wiesz co nawet mi sie tego nie chce czytać po pierwszych dwóch akapitach. Jeżeli chciałas u mnie wywołać poczucie winy to ci się nie udało. Spędzaj sobie dalej życie ze "swoim partnerem" ale nie chce o nim nigdy wiecej słyszeć o czym powiedziałem ci już w grudniu. Jak tego nie umiesz uszanować to tym pisanie listu w formie PDF jest patologia. Zaproponował mi też ,że to ja mogę zadzwonić i porozmawiać, tylko nie o moim ,że nie mogę mogę mu teraz ulec. Ale jestem załamana. 10 Odpowiedź przez mata hari 2012-05-05 13:39:00 Ostatnio edytowany przez mata hari (2012-05-05 13:39:32) mata hari Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-12 Posty: 276 Wiek: 31 Odp: Trudne relacje z synem Nie ulegaj. Swoje w życiu przeszłaś i masz prawo do bycia szczęśliwą. Twój syn pewnych rzeczy nie rozumie, może jest zazdrosny, że swoją uwagę poświęcasz nie tylko jemu, ale swojemu partnerowi. Nie pozwalaj sobie na stawianie warunków i szantaż prawo uśmiechać się, być szczęśliwa i żyć swoim kciuki blogoslawiony ten, ktory potrafi smiac sie sam z siebie, albowiem bedzie mial ubaw do konca zycia 11 Odpowiedź przez kaisa_malene 2012-05-05 13:39:43 kaisa_malene Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: student Zarejestrowany: 2011-08-01 Posty: 2,020 Wiek: 24 Odp: Trudne relacje z synemJak dla mnie Twój syn zachowuje się jak 15latek... 12 Odpowiedź przez nika29 2012-05-05 14:47:31 nika29 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-13 Posty: 876 Wiek: 30 Odp: Trudne relacje z synem wiec dlatego mowie ze dorosly chlop powinien poradzic sobie, nie ma 15 lat ze masz wybierac czy skonczy w poprawczaku czy skonczy liceum, niech uklada sobie zycie sam. i ty zrob to samo!ja mam odwrotny problem, moj partner nie chce ulozyc sobie zycia...bez mamy! ambicja i brak rozumu to najlepsze wiosła w drodze do sukcesu 13 Odpowiedź przez beata19959 2012-05-05 15:43:37 beata19959 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: Pracownik służby zdrowia Zarejestrowany: 2011-12-28 Posty: 195 Wiek: w sam raz... Odp: Trudne relacje z synem Witam. Jestem w podobnym wieku, tylko syn /jedynak/ ma przeszło 30lat. Mamy z mężem własne mieszkanie i synka na utrzymaniu od dwóch lat... I dylemat. Na jego prośbę mieliśmy mu pomóc przez "jakiś czas", gdyż był w trudnej sytuacji. Tylko że ten czas nie ma zamiaru się skończyć, a serce rodziców /a szczególnie moje/ jest zbyt miękkie by sprawę postawić na ostrzu noża. Do pomocy w domu trudno go zapędzić. Żyje na zasadzie brania, a z siebie nic... Ale przed wakacjami będziemy z nim konkretnie rozmawiać, bo najwyższa pora odciąć pępowinę. A czy twój syn jest zameldowany w twoim mieszkaniu? Bo jeśli tak, a teraz mieszka osobno, to jest wyjście : szybko go wymeldować! Nie wyobrażam sobie by syn mógł rządzić i decydować o moim życiu. Nawet pomimo miłości jaką go darzę. Są jakieś granice. Prawne też. Pozdrawiam! Mów o dobrych rzeczach wieczorem, jutro, codziennie. Wówczas złe uciekną. 14 Odpowiedź przez Bardolka 2012-05-05 16:01:07 Bardolka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-23 Posty: 1,394 Wiek: 29 Odp: Trudne relacje z synem Iza_57 napisał/a:Dussia napisał/a:Mieszkanie jest Twoje i syn nie ma prawa wzywania policji do Ciebie do mieszkania. On specjalnie powiedział że nie wie czy sie utrzyma w tej pracy. Ty mu powiedz że jest dorosły i musi sobie radzić sam, ewentualnie ty mu możesz pomóc jeżeli nie będzie dawał rady, ale powrotu do domu nie ma. Ja mieszkam sama od niedawna bo trafiła sie okazja nie drogo wynając mieszkanie, po miesiacu mieszkania straciłam pracę no i wydawało mi się że znowu muszę wrocić do domu, a jednak pomimo tego że nie mam złych relacji z moją mamą usłyszałam właśnie że muszę sobie poradzić i nie magę wrócic do domu ale jeżeli będzie mi bardzo cięzko to ona na pewno mi pomoże w miarę możliwości Nie wyobrażam sobie stawiania jej jakiś warunków. Czy robienia jej awantur z powodu jakiegoś mężczyzny. Wtrącę się jedtnie tylko wtedy jeżeli bede widziała że ten owy męzczyzna ją krzywdzi a tak to ona jest u siebie i ma prawo do robienia co jej sie podoba. Musisz postawić synowi warunek. Nauczyć sie mu odmawiać. Na początku moze sie obrazi ale może zrozumie. A syn nie ma dziewczyny, bo nieraz takie kobitki moga zdzialac cuda Jak ma to może z nia porozmawiaj i ona może do niego dotrze w jakiś sposób. Wyobraz sobie że Ty mówisz synowi że nie ma prawa sie spotykać z kimś kogo ty nie lubisz jaka by była jego reakcja. Stanowczo nie możesz sobie pozwolic na to żeby syn mówił Ci jak i z kim masz żyć i jak już się wyprowadził to zrób wszystko żeby nie mógł wrocic. A jeszcze mam pytanie czy Twój partner nie ma mieszkania? Może jak byście zamieszkali razem u niego to syn nie mógłby juz nic za rano wysłałam list do syna 3 stronicowy,nad którym pracowałam cały dzień, gdzie napisałam mu o naszych relacjach. W skrócie napisałam,że go kocham, ale swoje życie chcę ułożyć z moim partnerem i jeżeli on tego nie zaakceptuje , to ja nie cofnę o odpowiedź do mi dzisiaj i zaśmiałam się :"Wiesz co nawet mi sie tego nie chce czytać po pierwszych dwóch akapitach. Jeżeli chciałas u mnie wywołać poczucie winy to ci się nie udało. Spędzaj sobie dalej życie ze "swoim partnerem" ale nie chce o nim nigdy wiecej słyszeć o czym powiedziałem ci już w grudniu. Jak tego nie umiesz uszanować to tym pisanie listu w formie PDF jest patologia. Zaproponował mi też ,że to ja mogę zadzwonić i porozmawiać, tylko nie o moim ,że nie mogę mogę mu teraz ulec. Ale jestem poddawaj się, syn zachowuje się jak gówniarz, bo zapewne nim jest. Kawał egoisty żyjący kosztem rodziców. Odetnij kasę, ciesz się życiem. Może jak posmakuje własnego utrzymania, to zrozumie, ile dla niego zrobiłaś. Gdy Ty i Ja, cały świat jest dla nas ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacjiKonflikty w rodzinie - sposoby ich rozwiązywania. * - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów. Opracowanie:HANNA GŁOSNauczyciel Szkoły Podstawowej nr2Ul. Mickiewicza 24 w Lublinie KONFLIKTY W RODZINIE – SPOSOBY ICH ROZWIĄZYWANIAPracę przygotowałam w oparciu o literaturę:1. „Psychologia domowa” – M. Braum-Gałkowska2. „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły” – „Jak mówić, żeby dzieci się uczyły” - „Wychowanie bez porażek” – „Stanowczo, łagodnie, bez lęku” – – Fijewska6. „Psychologia wychowawcza” – Praca zawiera również przykłady przedstawiające sposoby rozwiązywania konfliktów. W ostatnich latach tragedią jest to, że potencjalnie najbliższa więź uczuciowa w rodzinie sprawia dużo niepotrzebnych napięć. T. Gordon, zadał pytanie które i my sami możemy sobie zadać przyglądając się naszemu życiu, np.: - Dlaczego tak wielu młodych ludzi i dzieci patrzy na swoich rodziców jak na wrogów?- Dlaczego w dzisiejszych rodzinach dominuje konflikt pokoleń?- Dlaczego rodzice i dorastające dzieci toczą ze sobą wojnę?- W jaki sposób możemy rozwiązywać konflikty w rodzinie? Odpowiedzi na te i inne pytania postaram się udzielić w dalszej części mojego referatu. Natomiast w tym miejscu chciałabym wyjaśnić podstawowe pojęcia związane z „konfliktem”.Konflikty przejawiają się i rozprzestrzeniają we wszystkich dziedzinach życia społecznego. Świat współczesny podlega ustawicznym przemianom. Pojawiają się nowe idee, prądy polityczne, postęp techniczny, coraz większego znaczenia nabierają skomplikowane procesy społeczny jest pojęciem bardzo ogólnym, obejmującym szeroki zakres działań i zachowań następujące rodzaje konfliktów:- międzynarodowe,- rasowe,- przemysłowe,- sąsiedzkie,- rodzinne,- międzypokoleniowe są również porachunki osobiste między dwiema jednostkami. Jednak wszystkie konflikty społeczne maja wiele cech społeczny jest to każdy układ skierowanych na siebie nawzajem działań co najmniej dwóch stron, mających na celu realizację przez dana stronę pewnych interesów i napotykające przeciwstawne działanie drugiej konfliktowa, jest to taka sytuacja, w której niemożliwe jest równoczesne zrealizowanie interesów (celów) wszystkich zainteresowanych. Grupy czy jednostki walczą o dostęp do pożądanych dóbr (wartości). Konflikty społeczne powstają między jednostkami lub zbiorowościami występującymi w danym społeczeństwie. Nawet jeżeli konflikt rozgrywa się między dwiema osobami nazywamy go społecznym, bez względu na przesłanki tkwiące u jego podstaw. Jednostki nie są wyobcowane z życia konfliktu można scharakteryzować poprzez takie elementy jak: podmiot i przedmiot konfliktu, zasięg, formę przejawiania się, czas trwania, ogólna podłoże może przejawiać się jako forma:- jawna (posiadają przyczyny i przedmiot jasno skrystalizowany). Konflikty jawne łatwo się rozpoznaje, bada i rozwiązuje;- ukryta (ludzie unikają wyrażania istniejących rozbieżności).Ogólnie konflikty można jeszcze podzielić na: krótkotrwałe i o konfliktach w rodzinie można stwierdzić, że w każdym ludzkim układzie stosunków istnieją okresy, w których jeden człowiek ma problem – to znaczy, że jakaś jego potrzeba nie jest zaspokajana lub nie jest zdolny do swojego postępowania. W określonym momencie może on napotkać w swoim środowisku przeszkody, być zaniepokojonym, sfrustrowanym, odepchniętym lub być w potrzebie. Okazuje się wtedy, że dana osoba ma stosunkach między dzieckiem a rodzicami występują trzy sytuacje, które można objaśnić krótko:a) Dziecko ma problem, ponieważ mu się przeszkadza w zaspokojeniu jego potrzeb. Nie jest to żaden problem dla ojca lub matki, ponieważ zachowanie dziecka w żaden konkretny sposób nie szkodzi rodzicom w zaspakajaniu ich własnych potrzeb. Dlatego właśnie dziecko ma Dziecko zaspokaja swe własne potrzeby (nie przeszkadza mu się) i jego zachowanie nie szkodzi osobistym potrzebom rodziców. Dlatego we wzajemnych stosunkach problem nie Dziecko zaspokaja swoje własne potrzeby (nie przeszkadza mu się), ale jego zachowanie stanowi dla rodziców problem, ponieważ w pewien konkretny sposób szkodzi zaspokajaniu osobistych potrzeb ojca lub matki. Teraz rodzice mają problem. Czynne słuchanie ze strony rodziców jest stosowne i pomocne, kiedy dziecko ma problem, ale często bardzo niewskazane kiedy rodzice maja problem. Dziecku pomaga to dziecku znajdować rozwiązania jego własnych problemów, jednak rzadko pomaga znajdować rozwiązana, kiedy zachowanie dziecka stanowi dla nich więc w rodzinie może istnieć konflikt między:- dzieckiem a matką,- dzieckiem a ojcem,- między rodzeństwem,- między małżonkami,- międzypokoleniowy (dziecko, rodzic, dziadkowie).Konflikty w rodzinach mogą powstawać z różnych powodów, np.:1. Dziecko ma złe Nie chce rozmawiać z Ucieka ze Ma przyjaciół których nie tolerują Nie chce pomagać w Okłamuje, kradnie Rodzice nie mają Rozwodzą Nie ma kto zająć się dzieckiem ponieważ np.: pracują do późnych Nie maja czasu dla Choroba w Alkoholizm przykładów można by wymienić bardzo dużo. Ja jednak chciałabym skupić się na konfliktach między dzieckiem a rodzicami, a w szczególności na sposobach ich pod uwagę rodziców u których występują konflikty z dziećmi, to prawie wszystkich można podzielić na trzy grupy:1. zwycięzców,2. zwyciężonych,3. pokonanych (chwiejni).Zwycięzcy -bronią usilnie i podkreślają swoje prawo, autorytet i władzę sprawowaną nad dzieckiem. Wierzą w moc zakazów, nakładanie ograniczeń, żądają określonego zachowania, wydają polecenia i oczekują posłuszeństwa. Aby skłonić dziecko do posłuszeństwa posługują się groźbą kary i nakładają ją. Powstające konflikty między potrzebami rodziców i potrzebami odczuwanymi przez dziecko zostają zwyciężone przez dziecko w ten sposób, że rodzic zwycięża a dziecko jest pokonane. RODZIC ZWYCIĘZCARodzice najczęściej uzasadniają swój wybór w następujący sposób:- „ojciec wie najlepiej”- „to dla twojego dobra”- „rodzice wiedzą najlepiej co jest dla dziecka dobre a co złe”.Zwyciężeni – rodzice ci zapewniają swoim dzieciom wiele swobody. Świadomie unikają ograniczenia dziecka i wyznają, że nie uznają metod autorytatywnych. Jeżeli powstaje konflikt w tych rodzinach to z zasady zwycięża dziecko, a rodzic ustępuje. Rodzice ci wierzą, że odmowa spełnienia życzeń dziecka jest dla niego – prawdopodobnie to najliczniejsza grupa rodziców. Dla nich jest niemożliwe przyjęcie konsekwentnie jednej z postaw. Dlatego chwieją się w usiłowaniach wypracowania – rozsądnej mieszaniny- obu z nich. Po części składają się z surowości a po części z ulegania, twardości i łagodności, ograniczania i cierpliwości, zwyciężania i polegania. Próbują ulegać dzieciom aż wreszcie mają tego dość i więcej nie potrafią znieść. Wtedy wydaje im się, ze powinni przykrócić swobody swojemu dziecku i zaczynają używać swego autorytetu. Ale czy w tym przypadku można mówić o autorytecie rodzica? Często również powstają konflikty między małżonkami wtedy dzieciom na wiele się pozwala, bo jest przeświadczenie, że mają większe problemy z którymi już nie mogą sobie poradzić więc dlaczego mamy zabraniać dzieciom tego czego chcą. Aż wreszcie dzieci wykorzystują niemoc matki lub ojca i wtedy powstaje dodatkowy badań wynika, że są to rodzice bardzo niepewni oraz rozdarci i których dzieci są najczęściej chodzi o sytuacje konfliktowe między dziećmi, to one potrafią przezwyciężać sytuacje konfliktowe między sobą poprzez dojście do porozumienia lub przez nieformalne umowy które są do przyjęcia dla obu stron, np. : jeżeli zrobisz to tak, to się mogą ludzi rozdzielić lub przybliżyć do ściślejszej oraz bardziej zażyłej zgody. Mogą prowadzić do walki lub głębszego uporania się z konfliktami jest decydującym czynnikiem dla stosunków między rodzicami i dzieckiem. Nie wszyscy rodzice akceptują to, że konflikt jest częścią składową naszego życia. Niektórzy rodzice twierdzą, ze w ich rodzinie nie występują konflikty. To nieprawda. Po prostu na niektóre nie zwraca się rodziców nie znosi przeżywania konfliktów i są głęboko zaniepokojeni, kiedy do niego dochodzi. Zupełnie nie zdają sobie sprawy jak sobie z tym problemem poradzić. Jeżeli jest dwoje ludzi to nieuchronnie dojdzie do konfliktu ponieważ ludzie są różni, myślą inaczej, maja różne potrzeby, zainteresowania, życzenia, które często są sprzeczne. A oto przykład z życia pewnej rodziny:„Małżeństwo, które ma dwoje dzieci. Małżonkowie posiadają wykształcenie wyższe. Od kilkunastu lat występuje konflikt, w który uwikłana jest cała rodzina. Okazuje się, że ojciec jest chory, nadużywa alkoholu. Nie pomaga zajmować się domem i dziećmi, oddalił się od wszystkich. Problem został dawno rozpoznany i próbowano go rozwiązać, ale ojciec rodziny nie może wytrwać w postanowieniu. Dzieci bardzo przeżywają to co się dzieje w ich domu. Starsze dziecko tak przeżywa niepowodzenia w rodzinie, że w szkole jest mu się ciężko skupić na zadaniu słysząc karetkę pogotowia. Córka jest zamknięta w sobie, trudno jest z nią porozmawiać, często wybucha. Syn jest młodszy i nie wszystko jeszcze rozumie ale również zaczyna zadawać pytania. Jest to przykład konfliktu w który uwikłana jest cała rodzina ale sami nie mogą sobie przykładem może być stosunek między rodzicami a dzieckiem, kiedy to dziecko boi się jednego z rodziców do tego stopnia, że czeka w szkole po to by odebrał go np. dziadek lub rodzic którego dziecko się nie boi i ma do niego ale prosty może być dla dziecka czasami pożyteczny wtedy, kiedy uczy się dziecko wraz z rodzicami rozwiązywania danego problemu. Uczy się również w ten sposób radzić sobie w przyszłym chodzi o sposoby rozwiązywania konfliktów w rodzinach możemy wyróżnić trzy metody: - zwycięstwo,- porażka,- metoda bez metoda „zwycięstwo” funkcjonuje w konfliktach rodziców z z rodziców i dziecko napotykają sytuację konfliktu potrzeb. Rodzic rozstrzyga na czym powinno polegać rozwiązanie. Jeżeli wybrał już rozwiązanie, podaje je do wiadomości i ma nadzieję, że dziecko je zaakceptuje. Jeżeli rozwiązanie nie podoba się dziecku, może najpierw użyć perswazji, aby spróbować namówić dziecko do przyjęcia rozwiązania. Gdy to się nie uda, rodzic próbuje użyć władzy i autorytetu. Np. konflikt między ojcem i córką (12 lat), który został rozwiązany tą Cześć. Idę do Deszcz pada, kochanie a ty nie włożyłaś płaszcza od Nie potrzebuję Nie potrzebujesz go! Przemokniesz, zniszczysz ubranie i dostaniesz Tak bardzo nie A właśnie, że mocno pada!Joasia: Nie włożę płaszcza od deszczu. Nie lubię chodzić w płaszczu trwa dalej i kończy się następująco:Ojciec: Żadne ale – jeśli go nie włożysz, mama i ja zabronimy ci wychodzić z (z wściekłością) Już dobrze, zwyciężyłeś. Włożę tę okropny postawił na chodzi o drugą metodę „porażka”, wygląda ona następująco: Joasia: Cześć. Idę do Deszcz pada, kochanie a ty nie włożyłaś płaszcza od Nie potrzebuję Nie potrzebujesz go! Przemokniesz, zniszczysz ubranie i dostaniesz Tak bardzo nie A właśnie, że mocno pada!Joasia: Nie włożę płaszcza od deszczu. Nie lubię chodzić w płaszczu trwa dalej ale kończy się nieco inaczej:Joasia: Nienawidzę tego płaszcza – nie chcę go nosić. Jeśli mnie do tego zmusisz będę wściekła na Ach, rezygnuję. Idź do szkoły bez płaszcza. Nie chcę dłużej spierać się z tobą – ty postawiła na swoim i zwyciężyła, ojciec poddał metody wykazują podobieństwa ale rezultaty różnią się całkowicie. W obu metodach każda z osób chciałaby przeprowadzić swoją wolę i próbuje przekonać drugą aby to pierwszej metodzie rodzic nie zwraca uwagi na potrzeby dziecka. W drugiej to dziecko nie zwraca uwagi na argumenty metody zawierają walkę o władzę i przeciwnicy nie wahają się użyć siły, jeśli maja poczucie że jest to konieczne, aby rodzinach w których stosowana jest pierwsza metoda gniew promieniuje od dziecka na rodzica, natomiast w rodzinach które stosują drugą metodę złość promieniuje od rodzica na konfliktów metodą bez metodzie tej nie ma osób pokonanych. Małżonkowie posługują się tą metodą, by uzyskać porozumienie w przypadku występowania różnicy zdań między i współpracownicy, posługują się nią by uwzględnić swoje postępowanie w sytuacjach przedsiębiorstw gospodarczych korzystają z niej, by uzyskać najkorzystniejsze dla obu stron umowy, które mogą zostać dotrzymane przez obie tę metodę, obie strony zwyciężają, ponieważ rozwiązanie musi zadowolić obie strony. Jest to opanowanie konfliktu przez dwustronną umowę co do ostatecznego przykład konfliktu jednego rodzica z prosi dziecko aby razem z nim starało się znaleźć rozwiązanie, które byłoby do przyjęcia dla obu stron. Każda strona może proponować różne możliwe rozwiązania. Ostatecznie obie strony decydują się na jedno najlepsze rozwiązanie, które będzie do przyjęcia przez obie tej sytuacji stosowanie siły i władzy nie jest konfliktu tą metodą przedstawię na przykładzie Joasi i jej ojca, ale na rozwiązanie tego konfliktu będzie trzeba poświęcić więcej Cześć. Idę do Deszcz pada, kochanie a ty nie włożyłaś płaszcza od Nie potrzebuję Nie potrzebujesz go! Przemokniesz, zniszczysz ubranie i dostaniesz Tak bardzo nie A właśnie, że mocno pada!Joasia: Nie włożę płaszcza od deszczu. Nie lubię chodzić w płaszczu trwa dalej ale kończy się nieco inaczej:Joasia: W naszej szkole nikt nie nosi płaszcza przeciwdeszczowego w Nie chcesz być jedną, która chodzi w takim Nie chcę. Wszyscy noszą jednokolorowe płaszcze przeciwdeszczowe: białe lub niebieskie czy Aha, to mamy prawdziwy konflikt. Ty nie chcesz nosić płaszcza przeciwdeszczowego bo jest w kratkę, a ja z całą pewnością nie chcę płacić za chemiczne czyszczenie twojej garderoby i nie chcę żebyś się zaziębiła. Może wpadnie ci do głowy jakieś rozwiązanie, które mogłoby zadowolić mnie i ciebie?Joasia: Może mogłabym pożyczyć sobie płaszcz mamy?Ojciec: Jak on wygląda? Jest jednokolorowy?Joasia: Tak, jest biały. Ojciec: Sądzisz, ze mama pozwoli ci go dzisiaj włożyć?Joasia: Zapytam. Wraca po paru chwilach w białym płaszczu, rękawy za długie ale to nic. Mama się nie Jesteś teraz zadowolona?Joasia: Oczywiście, ten jest fajny. Ojciec: No, myślę, że w nim nie zmokniesz. Jeśli jesteś zadowolona z takiego rozwiązania to ja jestem No to do Do zobaczenia i powodzenia w się wydarzyło?Najwyraźniej Joasia i ojciec rozwiązali problem ku obopólnemu zadowoleniu. Ojciec nie musiał odgrywać roli twardziela i nie tracił czasu na zachwalanie płaszczy przeciwdeszczowych w kratkę. Joasia też nie stosowała siły przebicia w stosunku do przykładem może być konflikt matki i syna, który dotyczy bałaganu w pokoju Robert. Mam dosyć stałego przypominania ci o bałaganie w twoim pokoju i jestem pewna, że ty masz dosyć słuchania. Sprzątasz od czasu do czasu a wszystko jest do góry zastanówmy się jak rozwiązać ten problem żebyśmy oboje byli No dobrze, ale i tak wiem, że skończy się na Nie, zależy mi na tym, żebyśmy znaleźli wyjście które zadowoli nas Dobrze, mam pomysł. Ty nie lubisz gotować a ja uwielbiam. Zresztą mógłbym nauczyć się przygotowywać jakąś nową potrawę. Ty natomiast chętnie sprzątasz. Jak by to było gdybym dwa razy w tygodniu robił kolację na gorąco a Ty w tym czasie mogłabyś posprzątać w moim pokoju? Matka: Myślisz, że się uda?Robert: Na pewno, a dla mnie byłaby to W porządku, podejmujemy tę próbę. Może w końcu twój pokuj będzie wyglądał tak jak trzeba i kolacje będą bardziej by powiedzieć, że konflikt został rozwiązany we wspaniały sposób. Matka i syn rozwiązując konflikt połączyli przyjemne z pożytecznym, (czysty pokój i dobra kolacja).Dlaczego ta metoda jest najskuteczniejsza?Rozwiązywanie konfliktów tą metodą powoduje wyższy stopień motywacji ze strony dziecka, ponieważ samo miało udział w rozwiązaniu konfliktu. Czuje się wtedy równie ważnie i doceniane przez rodziców. Inaczej jest jeżeli uchwała zostaje narzucana. Wprawdzie metoda ta nie gwarantuje, że dziecko na pewno będzie robiło to do czego się zadeklarowało ale jest większe prawdopodobieństwo, że w ogóle je uzyskuje poczucie, że wspólnie wybrane rozwiązania są ich postanowieniach według tej metody można zauważyć, że dzieci mają poczucie wywiązania się ze zobowiązania. Również dorosły (rodzic) ujawnia postawę zaufania do zdolności dziecka w dotrzymaniu zobowiązania. Jeżeli dzieci spostrzegają, że im się ufa, częściej zachowują się zgodnie z życzeniem taka rozwija u dzieci:- sprawność myślenia (rodzice sygnalizują: mamy konflikt, weźmy się do szukania rozwiązania tego problemu); metoda ta ćwiczy również inteligencję zarówno rodziców jak i dzieci;- mniej wrogości – więcej miłości (przez wspólne rozwiązywanie konfliktów rodzice i dzieci zbliżają się do siebie); po rozwiązaniu konfliktu u wszystkich osób można zauważyć specyficzny rodzaj radości: śmieją się, obejmują, ładnie się do siebie metodzie tej dociera się do istoty problemu. Metoda ta stwarza rodzicom i dzieciom sytuację, w której można najpierw określić, na czym polega problem. Ustalenie to daje większą szansę dojścia do rozwiązania bez porażek pozwala traktować dzieci jak dorosłych. Dzieci widzą, że ich potrzeby traktowane są jako ważne, że dorośli chcą oraz mogą liczyć na to, że dzieci w odpowiedzi będą uwzględniały także potrzeby to, że dzieci traktowane są jak ta również dobrze wpływa na dzieci ponieważ:- dzieci cenią sobie doświadczenie,- traktowane są jak osoby równe,- oraz uważają, że im to się że w pierwszej metodzie traktuje się dzieci jako istoty niezdolne do odpowiedzialności i bezmyślne. Z doświadczenia wiemy, że te cechy często można przypisać osobom rodzice widzą w metodzie bez porażek tylko kompromis a kompromis oznacza dla nich poddanie się i uzyskanie tylko części z tego co chcą ta oznacza negocjacje ale negocjacje nie pozbawione odwagi w rozwiązywaniu problemu tak długo, aż znajdzie się rozwiązanie które może zaspokoić i zadowolić potrzeby zarówno rodziców jak i można utożsamiać tej metody z kompromisem bo rozwiązanie przynosi obu stronom więcej niż każda ze stron często tą warto stosować zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy to na nic nie mamy czasu i często uważamy, że nawet takie drobne konflikty rozwiążą się same. Czy metoda bez porażek może być stosowana wobec małych dzieci?Naukowcy stwierdzają, że najlepiej jest jeżeli metoda ta jest stosowana wobec dzieci zdolnych do wyrażania swoich myśli, potrafiących argumentować. Dzieci małe np. dwu-letnie, są zbyt niedojrzałe by zrozumieć co jest dla nich lepsze. Wtedy raczej stosujemy pierwszą metodę: rodzic jako zwycięzca. Obecnie dużo można przeczytać na temat rozwiązywania konfliktów między rodzicami a małymi dziećmi. I co ciekawe?Ostatnie badania dowodzą, że trzecią metodę dobrze jeżeli zaczynamy stosować w życiu dziecka jak najwcześniej. Im wcześniej zaczniemy stosować ową metodę tym szybciej dziecko nauczy się jak wejść w kontakty z innymi w sposób rzeczywiście demokratyczny a także uznawać cudze potrzeby i poznawać je, gdy jego własne potrzeby będą zastosowanie metody bez porażek – jak zacząć stosować daną metodę?Można wyróżnić sześć kroków metody bez porażek:- Krok 1: rozpoznać konflikt i nazwać go;- Krok 2: znaleźć możliwe rozwiązanie;- Krok 3: krytycznie ocenić niektóre możliwe rozwiązania;- Krok 4: decydować się na najlepsze do przyjęcia rozwiązania;- Krok 5: wypracować sposoby realizacji tego rozwiązania;- Krok 6: późniejsze zbadanie oceniające, jak sprawdziło się w życiu to pamiętać o tym, aby wybrać odpowiedni moment na rozmowę. Aby dziecko nie było zaabsorbowane czymś innym, jeżeli chcemy aby dziecko uczestniczyło w rozwiązywaniu i precyzyjnie powiedzieć dziecku, że istnieje konflikt i trzeba go rozwiązać. Nie należy mówić zbyt ogólnikowo. Powiedz co cię niepokoi. Należy unikać zdań które upokarzają dziecko albo obwiniają np. „zachowujesz się w domu jak wyzyskiwacz!” Wyraźnie okazać, że twoim życzeniem jest aby wszyscy zastanowili się nad rozwiązaniem tego wydobądź najpierw od dzieci ich możliwe rozwiązania. Swoje propozycje dodaj później. Poszukujemy rozwiązań do chwili kiedy możemy uważać , że nic innego już nie wymyślimy. Dopiero teraz można zastanowić się które rozwiązanie byłoby najlepsze. Rozwiązania problemu można zapisać. Należy się przekonać czy wszyscy są gotowi do rozwiązania problemu. Później ustalamy kto co wykona i do kiedy, w jakich dniach itp. Często bywa tak, że dziecko lub rodzic nie radzi sobie z przydzielonym zadaniem które wykonuje, dlatego należy po pewnym czasie zapytać czy wszyscy radzą sobie i czy są zadowoleni w pokonywaniu umowy związanej z PAMIĘTAĆ, ŻE CZASAMI PROBLEM ZOSTAJE ROZWIAZANY DZIĘKI JEDNEJ PROPOZYCJI, KIEDY INDZIEJ NA ETAPIE OCENIANIA ZGŁOSZONYCH MOZLIWOŚCI. NIEMNIEJ JEDNAK NALEŻY ZACHOWAĆ W PAMIĘCI SZEŚĆ MOŻLIWYCH KROKÓW WEDŁUG KTÓRYCH BĘDZIEMY STARALI SIĘ ROZWIKLAĆ NASZE PROBLEMY Z DZIEĆMI I NIE ze pięknie napisała w swojej książce pt. „Psychologia domowa” Maria Braun- Gałkowska, którymi to chciałabym zakończyć swoje rozważania dotyczące konfliktów w rodzinie: „DWA SĄ W RODZINIE STOPNIE – GDY KTOŚ DOSTRZEGA SWĄ WINĘ, A DRUGI – GDY NIE UMIE NAWET ZROZUMIEĆ, JAK PRZEBACZENIE JEST DUŻO TRUDNIEJSZE I JESZCZE BARDZIEJ POTRZEBNE”. Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych: X Zarejestruj się lub zaloguj, aby mieć pełny dostępdo serwisu edukacyjnego. zmiany@ największy w Polsce katalog szkół- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> (w zakładce "Nauka"). Publikacje nauczycieli Logowanie i rejestracja Czy wiesz, że... Rodzaje szkół Kontakt Wiadomości Reklama Dodaj szkołę Nauka
Ewa spędziła u boku Krzysztofa niemal 40 lat. W tym czasie byli nierozłączni. W rocznicę śmierci muzyka powiedziała w rozmowie z "Faktem": - Ostatni rok przeżyłam w bezdennej rozpaczy i tęsknocie. Czuję, że wygasło we mnie pół tabloid dotarł do znajomego księdza Ewy, który zdradził, że kobieta wciąż mocno przeżywa stratę: - Z rozmów z Ewą wynika, że ciągle jest jeszcze w traumie, bo była tak bardzo z Krzysztofem związana. Trapi ją samotność, inna perspektywa życia. Jest jej trudno – powiedział też, jak wyglądają obecnie sprawy z synem Krawczyka: - Na pewno będziemy podejmowali próby pogodzenia Ewy z Juniorem. Cały czas przekonujemy, że niezgoda rujnuje, a zgoda buduje. Choć Ewa podkreśla, żeby osoby poboczne nie próbowały Juniora przeciw niej nastawiać. Natomiast kwestia zachowku dla Juniora jest zabezpieczona. Chodzi o to, żeby mu pomóc od serca, bo naprawdę jest chory.
konflikt ojca z dorosłym synem